Nida jest jedną z niewielu polskich rzek, której temperatura wody miejscami dochodzi latem do 27stopni. Lecz nie to jest w niej najciekawsze. Na swym szlaku od źródeł cieków BIAŁEJ NIDY I CZARNEJ NIDY, aż do ujścia do Wisły płynie poprzez malownicze tereny jednych z najstarszych w Europie Gór Świętokrzyskich. U swych początków ma szerokość niespełna 4m. Płynąc widzimy wysokie brzegi, konary drzew łączące się ponad nami i ma się wrażenie, jak byśmy byli w miejscu oddalonym o setki kilometrów, lecz nie!!!; te miejsca znajdują się niespełna 20 kilometrów od Kielc. Dalej Nida stpniowo rozszerza się i jeszcze bardziej zaciekawia Nas swymi zakrętami, dzikością i ciągłym poczuciem, że wszystko wokół nas się zmienia, jest coraz bardziej inne i nowe i w cale nie mamy wrażenia, że nam coś grozi, wręcz przeciwnie - zaczynamy czuć smak przygody.
Na tym przerwę swą opowieść, bo i tak słowa nie są w stanie zastąpić tego - co tak na prawdę trzeba przeżyć.
Ciekawostka dla wszystkich wędkarzy, zwłaszcza spinningistów -
dwa rekordy polski, dwóch największych drapieżników polskich wód zostały zarejestrowane właśnie na Nidzie w miejscowości Czarkowy:
- szczupak - 24,5kg
- sandacz - 15 kg
oba zostały złowione na żabę przez tą samą osobę.
Kilka słów od organizatora
Natura, świeże powietrze, śpiew ptaków, szum drzew, ognisko, gitara, śpiewający i cieszący się wolnością ludzie, przy tym sport i relaks. To właśnie w moim dzieciństwie dawało najlepszy odpoczynek. W ostatnich latach mój wypoczynek wyglądał trochę inaczej. Począwszy od tego, że wszystko trzeba zaplanować rok wcześniej, bo inaczej mnie nie stać. Męczarnie w podróży, a na miejscu stan faktyczny zupełnie inny od tego, o którym tak pięknie mówiła Pani w biurze podróży, kiedy sprzedawała mi bilet. Dookoła zaś mnóstwo atrakcji, które tylko czekają na to, by wyciągnąć mi pieniądze z portfela i tak naprawdę biorą ode mnie więcej, niż mogą mi dać. A czyż nie powinno być tak, że odpoczynek właśnie powinien dawać?!!! Przez kilka lat szukałem rozwiązania na to, jak tu dziś NORMALNIE odpocząć. I wreszcie wpadłem na pomysł by kupić sobie kajak. Początkowo pływałem po otwartych wodach, lecz gdy przetarłem pierwszy szlak rzeką, doznałem najbardziej niesamowitych i ekscytujących wrażeń. Bliskość natury i POCZUCIE WOLNOŚCI: tego mi było potrzeba i właśnie tego potrzeba na co dzień każdemu z nas, by choć na chwilę uciec od trudu i trosk naszego cywilizacyjnego dnia codziennego. Dlatego dołożyłem wszelkich starań, by moje spływy kajakowe dały Państwu tyle szczęścia, ile dały mnie, a dodatkowo wzbogaciłem je jeszcze o kilka kolejnych atrakcji. Odcinek Nidy który wybrałem na spływ komercyjny, jest na tyle łatwy i bezpieczny, że każdy, nawet nigdy wcześniej nie siedzący w kajaku, bez żadnego problemu pokona go aż do celu.
|
|
Wydrukuj stronę